top of page

Kwiaty na koniec lata


Jak to się stało, że lato już minęło? Jak do tego doszło, nie wiem, ale zupełnie nie czuję się mentalnie przygotowana na tą zmianę. Jako, że nie mogę się pogodzić z myślą o nadchodzącej zimie, postanowiłam coś z tym zrobić. Pomogło mi trochę przejrzenie zdjęć kwiatów, które zrobiłam jeszcze w czerwcu kiedy lato dopiero się zaczynało. I chociaż z reguły najbardziej lubię robić zdjęcia ludziom to fotografia kwiatów sprawia mi niebywałą radość. Ten kolorowy ekosystem zachwycił mnie na tyle, że musiałam go uwiecznić. Jest tylko częściowo dziełem natury, głównie jest to zasługa mojej mamy, która wyhodowała te cudeńka u siebie w ogrodzie.

Ale jeśli ktokolwiek myśli, że to wszystko jest takie łatwe i przyjemne, to się myli. W trawie czyhają niebezpieczne i krwawe drapieżniki takie jak np. kleszcze. Tak więc właśnie, nie mogę powiedzieć, że podczas robienia tych zdjęć nie ucierpiał żaden osobnik, bo ucierpiałam ja, kiedy to dostąpiłam wątpliwego zaszczytu bycia domem tymczasowym dla tego "uroczego" pajęczaka. Następnym razem koniecznie długie spodnie i buty - jeśli nic innego to przynajmniej wyciągnę taką lekcję z tego przedsięwzięcia.

Jednak nawet spotkanie trzeciego stopnia z kleszczem nie zepsuje mi pięknego wspomnienia letnich kwiatów, skąpanych w czerwcowym słońcu i porannej rosie. Szkoda, że to już koniec sezonu. Ale mówią, że jesień też jest całkiem w porządku :)




49 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page